Oferty równoważne w zamówieniach publicznych i wynikające z tego konsekwencje.
Newralgicznym zagadnieniem zarówno na etapie przygotowania i prowadzenia przetargów publicznych jak i samej już realizacji umowy w przedmiocie zamówienia publicznego, jest problematyka tzw. ofert równoważnych i konsekwencji prawnych z tego wynikających. W ostatnich latach zwłaszcza w budownictwie z uwagi na znaczną wartość umów, problematyka ta budzi szereg gorących dyskusji oraz niestety często sporów na linii inwestor – wykonawca. Kancelaria potrafi wskazać zgodne z prawem rozwiązania takich problemów, reprezentując interesy zarówno Wykonawców jak i Zamawiających. Bardzo ważnym jest to, aby tego rodzaju problemów nie zostawiać na ostatnią chwilę – na samym początku procedury przetargowej, w której zapisano rozwiązania równoważne i dopuszczono oferty równoważne istnieje najwięcej możliwości rozwiązania problemów.
Zagadnienie i problemy związane z dopuszczeniem przez Zamawiającego rozwiązań równoważnych oraz ofert równoważnych może dobrze zobrazować następujący przykład. Jest to przypadek, którego historia wielokrotnie w praktyce się powtarzała i niestety nadal powtarza. Zamawiający w przetargu na roboty budowlane skorzystał z możliwości przewidzianej w art. 29 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych i dopuścił rozwiązania równoważne – w konsekwencji umożliwił wykonawcom składanie ofert równoważnych. Wykonawca, którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza i z którym zawarta została umowa o roboty budowlane, na etapie realizacji tej umowy zaczął stosować materiały inne niż wskazane jako„modelowe” w opisie przedmiotu zamówienia(Specyfikacji Technicznej), ale jednak zgodne z tym jakie przedstawił w swojej ofercie wybranej jako najkorzystniejsza – a zatem zgodnej z tym opisem przedmiotu zamówienia, który stworzył Zamawiający. Zamawiający jednak teraz kwestionuje takie materiały i nie chce wyrazić zgody na ich stosowanie, zarzucając wykonawcy, że nie odpowiadają one trwałości i jakości, o którą przecież chodziło. Zamawiający żąda aby wykonawca stosował materiały, które zostały z nazwy wskazane w opisie przedmiotu zamówienia – czyli te „modelowe”. Czy Zamawiający ma rację? W takiej sytuacji jak przedstawiona – niestety nie. Zamawiający mógł to kwestionować na etapie oceny oferty i jeżeli miał jakieś wątpliwości należało aby zażądał od wykonawcy aby ten równoważność swojej oferty udowodnił (art. 30 ust. 5 ustawy Prawo zamówień publicznych). To na wykonawcy ciąży obowiązek dowodzenia (art. 30 ust. 5 ustawy Prawo zamówień publicznych), ale skoro zamawiający przyjął ofertę bez zastrzeżeń – a nawet wybrał ją jako najkorzystniejszą – nie może na etapie realizacji umowy skutecznie kwestionować zgodności treściowej oferty z opisem przedmiotu zamówienia wskazanym w Specyfikacji Technicznej.